Jeśli mamy dość oklepanych środowisk graficznych (takich jak KDE, czy GNOME) i chcemy mieć ładny wizualnie pulpit z niezłymi efektami (pod warunkiem, że nasza karta graficzna da radę), a do tego jednocześnie lekki i wydajny. To mogę z powodzeniem zaproponować ENLIGHTENMENT (E17) jako odpowiedni wybór. Jeśli stawiamy nowy system (w tym przypadku Debian Squeeze), to zaczynamy od instalacji base system (czyli czystą instalację bez żadnych dodatków) najlepiej z płyty netinstall (dociągnie od razu najnowsze wersje pakietów podczas instalacji, co oszczędzi nam czas bo nie będzie trzeba aktualizować pakietów zaraz po instalacji). Obrazy płyt instalacyjnych netinstall debiana możemy pobrać z tego adresu: http://www.debian.org/distrib/netinst, a obrazy pełnej wersji z tego adresu: http://www.debian.org/CD/.
Mamy już bazowy sytem zainstalowany. Teraz musimy doinstalować niezbędne pakiety.
W pierwszej kolejności instalujemy server xorg do obsługi środowiska graficznego:
aptitude install xserver-xorg-video-all xinit x11-xkb-utils
Następnie dodajemy do /etc/apt/source.list poniższą linijkę:
deb http://packages.enlightenment.org/debian squeeze main extras
i wykonujemy poniższe komendy:
wget packages enlightenment.org/repo.key
apt-key add repo.key
aptitude install ecomorph-e17
Po wykonaniu powyższej komendy debian zwróci problemy z zależnościami. W tym przypadku dajemy tak długo nie, żeby wyszukał rozwiązanie pozwalające zainstalować E17 i ecomorph (z reguły za trzecim razem dajemy tak). Następnie należy doinstalować moduły Enlightenmentu (są to moje propozycje i nie sa obowiązkkowe, a takze to nie sa wszystkie dostępne moduły. Należy uważać z modułami od sieci bo można pozbawić się sieci):
aptitude install emodule-calendar emodule-configmenu emodule-cpu emodule-deskshow emodule-edgar emodule-efm-nav emodule-efm-path emodule-efm-pathbar emodule-extramenu emodule-itask emodule-itask-ng emodule-mem emodule-net emodule-notification emodule-places emodule-taskbar emodule-tiling emodule-trash emodule-winlist-ng emodule-winselector
Teraz możemy uruchomić środowisko za pomocą polecenia startx. po uruchomieniu X`ów pojawi się nam strona konfiguracji Enlightenment. Jeśli okaże się, że mamy problem z uruchomieniem środowiska graficznego, lub rozdzielczością możemy wygenerować plik konfiguracyjny xorg.conf. Xorg domyślnie nie korzysta z pliku konfiguracyjnego, żeby wygenerować taki plik należy wydać polecenie X -configure. W katalogu domowym np /root pojawi się plik xorg.conf.new, który należy skopiować do /etc/X11 jako xorg.conf. Następnie ponownie wydajemy polecenie startx, żeby sprawdzić ustawienia środowiska graficznego. Teraz możemy przystąpić do konfiguracji Ecomorph`a (środowisko Compiz dla Enlightenment). Musimy załadować odpowiedni moduł ścieżka Ustawienia -> moduły i wyszykujemy ecomorph (w ten sposób ładujemy wszystkie interesujące nas moduły). W ekranie konfiguracyjnym ecomorph`a zaznaczamy ecomorph mode i klikamy na start ecomorph. W tym okienku ustawiamy także jego zachowanie i dodatki. Jeśli nie uda się nam uruchomić Ecomorph`a, to musimy sprawdzić czy zadziała on na naszej karcie graficznej. Jeśli tak to musimy się dowiedzieć w jaki sposób dobrze skonfigurować nasza kartę graficzną. W jednym i drugim przypadku google się powinno przydać. Jeśli mamy czysty system, to trzeba jeszcze doinstalować kilka niezbędnych programów, które pozwolą nam na początek normalna pracę. Tu przykład moich aplikacji:
aptitude install brasero gksu tilda synaptic vlc mc bleachbit deborphan localepurge iceweasel iceweasel-l10n-pl gnome-terminal
Na pierwszy rzut oka enlightenment nie wygląda zachęcająco, ale uwierzcie jak znajdziecie i załadujecie do niego theme, różne moduły, ustawienia ecomorpha i go spersonalizujecie, to zostaniecie właścicielami unikalnego desktopu. Warto poświęcić trochę czasu i przeszukać wszystkie opcje, a okienka staną się przystępniejsze.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą E17. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą E17. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 4 lutego 2013
środa, 9 stycznia 2013
Oświecony Raspbian dla Raspberry Pi, czyli Enlightenment zamiast LXDE
[09.01.2013]
Czas temu długi i odległy - nieco zaraz po ogłoszeniu Raspberry Pi model B z zwiększoną ilością pamięci RAM do całych 512 MB postanowiłem się uszczęśliwić mini komputerkiem. Czas oczekiwania ponad 7 tygodni (zamawiałem bezpośrednio u producenta). Dnia 12 grudnia dostałem mejla, że malinka jest w drodze i w 5 dni roboczych u mnie będzie. Ale niestety tak się nie stało. Za zabawką musiałem czekać aż do 3 stycznia. Szczęściu i radości prawie nie było końca. Na pierwszy ogień do przetestowania poszedł Rasbmc (przystosowana do Raspberry Pi dystrybucje typu media center), która wywiązała się znakomicie ze swojego zadania, czyli zainstalowana, skonfigurowana i zostawiona do użytku. Następnie na drugiej karcie pamięci został zainstalowany Rasbian. Jest to dystrybucja przygotowana pod Raspberry Pi oparta na Debianie ze środowiskiem graficznym LXDE. Uruchamiać się uruchamia, działać działa, lecz zadowolony z niego nie byłem. Co pozostało. Trzeba wziąć system na warsztat i zobaczyć co z tego wyjdzie. W pierwszej kolejności zostało usunięte z systemu wszystko co się dało. Następnie system został zaktualizowany najświeższymi pakietami, a następnie została zrobiona kopia bazowego systemu, żeby było w razie czego od czegoś zacząć od nowa. Na "czysty" system zostało wgrane środowisko graficzne Enlightenment i wstępnie skonfigurowane. Zostały dograne programy użytkowe takie jak: htop, bleachbit, gpicviev, jakaś lekka przeglądarka www, mój ulubiony terminal tilda i parę innych niezbędnych programów. Jako, że Anglicy system zrobili pod siebie, to polskich znaków po konsola tekstowa nie uświadczysz. Trzeba było spolszczyć całe środowisko tekstowe i od razu została zwiększona czcionka, żeby można było wygodnie z odległości pisać i czytać nie narażając się przy tym na uraz kręgosłupa i ślepotę. Zmieniłem także kolor czcionki na zielony (nostalgia, za starymi monitorami :P), oraz dodałem pod tty12 bieżący podgląd logów systemowych, tak już z przyzwyczajenia i wygody. Na chwile obecną zostało dokończenie konfiguracji wizualnej (jakiś theme trzeba by było dobrać) i ustawienie wyświetlania, z którymi mam problem, ale to po przespanej nocy i kilku konsultacjach powinno się rozwiązać bez większego stresu. System wydaje się z E17 chodzić "szybciej", ale na razie muszę skończyć testy i konfigurację. Jak tylko uporam się tymi rzeczami, to obiecuję od razu udostępnić pierwszą wersje przerobionego Rasbiana wszystkim chętnym. Wszelkiego rodzaju wpisy uzupełniające na temat prac będę umieszczał w tym poście oznaczone datami.
[13.01.2013]
Z display mode sobie poradziłem, ale ... kolory zwariowały i żółty jest niebieski :) szukam rozwiązania. Jak uporam się z Rasbianem z Enlightenmentem, to dodatkowo udostępnię plik image z czystym goluśkim systemem bazowym.
Czas temu długi i odległy - nieco zaraz po ogłoszeniu Raspberry Pi model B z zwiększoną ilością pamięci RAM do całych 512 MB postanowiłem się uszczęśliwić mini komputerkiem. Czas oczekiwania ponad 7 tygodni (zamawiałem bezpośrednio u producenta). Dnia 12 grudnia dostałem mejla, że malinka jest w drodze i w 5 dni roboczych u mnie będzie. Ale niestety tak się nie stało. Za zabawką musiałem czekać aż do 3 stycznia. Szczęściu i radości prawie nie było końca. Na pierwszy ogień do przetestowania poszedł Rasbmc (przystosowana do Raspberry Pi dystrybucje typu media center), która wywiązała się znakomicie ze swojego zadania, czyli zainstalowana, skonfigurowana i zostawiona do użytku. Następnie na drugiej karcie pamięci został zainstalowany Rasbian. Jest to dystrybucja przygotowana pod Raspberry Pi oparta na Debianie ze środowiskiem graficznym LXDE. Uruchamiać się uruchamia, działać działa, lecz zadowolony z niego nie byłem. Co pozostało. Trzeba wziąć system na warsztat i zobaczyć co z tego wyjdzie. W pierwszej kolejności zostało usunięte z systemu wszystko co się dało. Następnie system został zaktualizowany najświeższymi pakietami, a następnie została zrobiona kopia bazowego systemu, żeby było w razie czego od czegoś zacząć od nowa. Na "czysty" system zostało wgrane środowisko graficzne Enlightenment i wstępnie skonfigurowane. Zostały dograne programy użytkowe takie jak: htop, bleachbit, gpicviev, jakaś lekka przeglądarka www, mój ulubiony terminal tilda i parę innych niezbędnych programów. Jako, że Anglicy system zrobili pod siebie, to polskich znaków po konsola tekstowa nie uświadczysz. Trzeba było spolszczyć całe środowisko tekstowe i od razu została zwiększona czcionka, żeby można było wygodnie z odległości pisać i czytać nie narażając się przy tym na uraz kręgosłupa i ślepotę. Zmieniłem także kolor czcionki na zielony (nostalgia, za starymi monitorami :P), oraz dodałem pod tty12 bieżący podgląd logów systemowych, tak już z przyzwyczajenia i wygody. Na chwile obecną zostało dokończenie konfiguracji wizualnej (jakiś theme trzeba by było dobrać) i ustawienie wyświetlania, z którymi mam problem, ale to po przespanej nocy i kilku konsultacjach powinno się rozwiązać bez większego stresu. System wydaje się z E17 chodzić "szybciej", ale na razie muszę skończyć testy i konfigurację. Jak tylko uporam się tymi rzeczami, to obiecuję od razu udostępnić pierwszą wersje przerobionego Rasbiana wszystkim chętnym. Wszelkiego rodzaju wpisy uzupełniające na temat prac będę umieszczał w tym poście oznaczone datami.
[13.01.2013]
Z display mode sobie poradziłem, ale ... kolory zwariowały i żółty jest niebieski :) szukam rozwiązania. Jak uporam się z Rasbianem z Enlightenmentem, to dodatkowo udostępnię plik image z czystym goluśkim systemem bazowym.
Subskrybuj:
Posty (Atom)